środa, 2 lipca 2014

Rozdział 2

              Ważna notatka na dole !
------------------------------------------------

Wiedziałem, że nie mogę siedzieć z założonymi rękami. Postanowiłem, że przejrzę w Internecie informacje na temat treningów i meczy klubu Niall’a. Wyłączyłem telewizor i siadłem do komputera, w Internecie wpisałem nazwę klubu, po czym otworzyłem odpowiednią zakładkę, w której pisało :

Rozpiska :

Trening –Wtorki i Czwartki, od godziny 17.00 do 19.00.

Mecze (najbliższe) – Poniedziałek[data dzisiejsza] godzina 14.30 .

Po przejrzeniu całego terminarzu, postanowiłem, że przejdę się jutro na trening niebieskookiego. Nie miałem żadnych planów na jutrzejszy dzień, także mogłem spokojnie iść na stadion.
Wyłączyłem komputer, po czym wszedłem na górę aby wziąć prysznic, ale na początku wyjąłem z szafki czyste, zielone bokserki.
Rozebrałem się i wszedłem do kabiny odkręcając prysznic. Woda była gorąca, więc przekręciłem na letnią. Umyłem dokładnie każdą część ciała oraz włosy swoim jabłkowym szamponem.
Wyszedłem z wanny dokładnie zakręcając kran. Na początku wytarłem swoje ciało, następnie włosy, po czym wsunąłem na siebie swoje zielone bokserki.
Za nim wyszedłem z łazienki, podszedłem do szafki , z której wyciągnąłem suszarkę, następnie włożyłem na siebie swój jedwabny, biały szlafrok.
Wyszedłem z łazienki zamykając drzwi i wyłączając za sobą światło.
Poszedłem do swojej sypialni, łóżko było już rozłożone. Podłączyłem suszarkę do gniazdka i zacząłem suszyć włosy. Kiedy uznałem, że są wystarczająco suche wyłączyłem suszarkę, po czym zaniosłem ją z powrotem do łazienki.
Usiadłem na łóżku włączając telewizor, przerzucałem bez sensownie programy. Niestety nie znalazłem nic, co bym mnie interesowało. Szybko wyłączyłem telewizor, zgasiłem światło i zdjąłem z siebie szlafrok, który rzuciłem na fotel z boku łóżka.
Położyłem się na prawym boku, usnąłem dość szybko.
Kiedy wstałem zegar wskazywał godzinę jedenastą dwadzieścia. Miałem jeszcze dużo czasu, więc poleżałem jeszcze piętnaście minut, po czym postanowiłem się szykować.
Z szafki wyjąłem dżinsowe rurki, biały pod koszulek i niebieską koszulę w kratkę, oczywiście do tego wszystkiego czyste bokserki. Tym razem czerwone.
Wziąłem ubranie, z którym poszedłem do łazienki. Przemyłem twarz, po czym umyłem zęby. Następnie włożyłem czyste bokserki, po których od razu wsunąłem dżinsy. Kiedy dół był już gotowy, założyłem biały T-shirt, na który narzuciłem koszulę.
Zielone bokserki, w których spałem wrzuciłem do pralki.
Zszedłem do kuchni, aby przygotować śniadanie, tym razem postanowiłem zjeść płatki zbożowe z mlekiem.
Wsypałem płatki do miski, po czym przygrzałem mleko.
Po zjedzeniu śniadania, spojrzałem na zegarek wiszący w kuchni, wskazywał godzinę dwunastą trzydzieści.
Nie wiedziałem jak wykorzystać resztę dnia, bo do siedemnastej było jeszcze sporo czasu.
Nagle wpadłem na pomysł, aby iść do Gemmy i Drake, oni zawszę mają fajne pomysły na spędzenie dnia.
Założyłem swoje czarne buty, następnie włożyłem na lewą rękę zegarek, który leżał na komodzie w przed pokoju, wziąłem swoje klucze, które leżały obok zegarka i wyszedłem z domu.
Poszedłem do garażu, w którym stało moje czarne BMW,  którym właśnie wyjechałem zamykając garaż autopilotem.

*Oczami Niall’a*
Byłem strasznie zmęczony po wczorajszym meczu, wygraliśmy dwa jeden, z czego ja strzeliłem oby dwa gole.
Cały czas myślałem o postaci  mężczyzny, na którego wczoraj wpadłem. Wtedy na ulicy, kiedy go zobaczyłem poczułem coś dziwnego w brzuchu, czego nie czułem nawet przy dziewczynie, i co było dziwne zacząłem mu wszystko opowiadać, robiłem to zupełnie odruchowo.  
„Zakochałem się? Ale jak, czyli teraz wolę chłopaków? Co?! Co mam zrobić? Poszukać go?” – zadawałem sobie naprawdę różne pytania.
 Byłem już ubrany i wyszykowany, ponieważ dość wcześnie wstałem.
Postanowiłem spakować się na dzisiejszy trening. Wziąłem swoją czarną torbę, do której spakowałem, czerwone spodenki i koszulkę tego samego koloru oraz czarne buty z Nike.
Było jeszcze dużo czasu do treningu, akurat na tyle aby wszystko ogarnąć i poukładać sobie w głowie co z Harry’m.
Rodziców nie było w domu, ponieważ oboje byli w pracy. Także na mojej głowie był cały dom i wszystkie prace z nim związane.
Na początku postanowiłem odkurzyć, wyjąłem nasz czarny odkurzacz z dolnej szafki w salonie, następnie podłączyłem do gniazdka, aby odkurzyć, kiedy odkurzyłem całą dolną część domu, przeniosłem się na górę. Tam również szybko odkurzyłem, następnie schowałem odkurzacz na swoje miejsce. Pranie było już wstawione, także jedną część miałem z głowy. Rzeczy na obiad były kupione, więc również nie musiałem fatygować się do sklepu.
Na blacie koło lodówki leżała żółta karteczka, na której pisało :
”Niall, wszystkie rzeczy na obiad kupione. Ugotuj zupę pomidorową.
Mama”
Wyjąłem wszystkie potrzebne składniki i zacząłem gotować, nie było to trudne, w sumie takie potrawy to ja mam w małym palcu.
Kiedy ugotowałem zupę, sam trochę zjadłem.
Spojrzałem na zegarek, wskazywał godzinę szesnastą trzydzieści. Wziąłem potrzebne rzeczy i wyjechałem z domu na trening swoim czerwonym porsche.
Kiedy dotarłem na miejsce, było dopiero czterech chłopaków z drużyny.
- Gdzie reszta? – spytałem zdziwiony
- Luke i Jose się trochę spóźnią, a Jim zawsze przychodzi punktualnie – odpowiedział jeden z obecnych kumpli.
- No a reszcie się pewnie nie chcę po wczorajszym meczu przyjść dzisiaj na trening – dodał kolejny.
- Dobra, trenera jeszcze nie ma? – spytałem
- Trener powinien zaraz być – odparł jeden z zawodników.
- To się przebierzmy i rozgrzejmy – zarządziłem jako kapitan zespołu.

*Oczami Harry’ego*
Wyjechałem od siostry żeby zdążyć na trening.
Byłem z nimi w kinie, a potem w domu na lodach, bo mieli jakieś w lodówce.
Kiedy dotarłem na stadion chłopaki już grali, nie było ich dzisiaj dużo. Usiadłem na trybunach w drugim rzędzie. W pewnym momencie zobaczyłem, że Niall patrzy się w moją stronę, nie wiedziałem co zrobić, więc kiwnąłem mu głową na znak „cześć”. Nie jestem pewny czy niebieskooki to zauważył, ponieważ szybko wrócił do gry.
Przyglądałem się tak godzine, kiedy wreszcie trener zarządził przerwę. Niall rozmawiał z chłopakami, pijąc tigera. Kiedy wreszcie odstąpili od blondyna i poszli do szatni, on został sam na boisku i zaczął żongląwać piłką. Zebrałem się w sobie i postanowiłem do niego podejść.

___________________________________________________

Mam nadzieje, że rozdział się podoba. 
Przepraszam, że dłuuugo nie było rozdziału, ale to dlatego, że cały czas siedzę na dworze i nie mam czasu na kompa :P 
Wiem, że w pierwszym rozdziale nie było to za bardzo logiczne, że pierwszy raz się spotykają i już sobie wszystko opowiadają xD Ale to właśnie o to chodziło, taka "miłość od pierwszego wejrzenia", że niby oni dwaj się zakochali i to się dzieje odruchowo. 
Dziękuję za wszystkie komentarze, uwagi, rady itp ;D
Komentarze są dla mnie bardzo cenne ! 
Jeżeli masz jakieś uwagi, lub po prostu chcesz wyrazić swoją opinię pisz w kom.

niedziela, 22 czerwca 2014

Rozdział 1

*Oczami Harry’ego*
Obudziłem się, spojrzałem na zegarek, wskazywał godzinę dziesiątą trzydzieści. Wstałem, usiadłem na łóżku, spojrzałem przez okno, była piękna pogoda, słonce świeciło, niebo było bez chmurne. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, byłem w samych bokserkach, na szczęście obok na fotelu leżała moja zimowa piżama, a mianowicie szare dresy i biała koszulka. Szybko wsunąłem na siebie ubranie i poszedłem otworzyć drzwi. Była to Gemma.
- Hej Gemm – powiedziałem i uścisnąłem ją na przywitanie – wejdź – dodałem.
- Cześć Harry – przywitała się.
- Co Cię  tu sprowadza ? – uśmiechnąłem się
-  Nie mogę czasem odwiedzić swojego młodszego braciszka? – zaśmiała się
- Możesz, ale co tak wcześnie ? Dopiero wstałem.
- Bo tak właściwie to rodzice mi kazali przekazać, że wyjeżdżają na cały miesiąc do Holandii na wakacje. I wiesz na obiady zawsze w weekend przyjeżdżaliśmy do nich, a skoro ich nie ma, to ja zapraszam Cię do siebie.
- Ej, ja też umiem gotować.
- No to może,  ty w jednym tygodniu , ja w drugim i akurat będziemy mieli po dwa weekendy. Ja borę pierwszy – zajęła sobie , ja się tylko uśmiechnąłem i kiwnąłem głową, na znak że się zgadzam. – To ja muszę już iść, bo Drake pewnie zaraz wstanie, a obiecałam mu dzisiaj zrobić śniadanie do łóżka.
- Ok, dzięki. Pa – pożegnałem siostrę.
- Pa.
Kiedy Gemma wyszła, ja poszedłem do pokoju, wyjąłem z szafki czyste bokserki i po krótkim zastanowieniu wyciągnąłem z niej ubranie.
Wziąłem je do łazienki, nalałem sobie letniej wody do wanny, po czym do niej wszedłem i szybko się wykąpałem. Wytarłem się swoim niebieskim ręcznikiem i włożyłem na siebie naszykowane ubranie. Następnie umyłem zęby i zszedłem do kuchni.
Na śniadanie przygotowałem sobie jajecznice i sok pomarańczowy.
Miałem dziś do załatwienia parę spraw na mieście, takich jak spłacenie rachunków, wypłacenie pieniędzy, żeby kupić sobie jedzenie, które zazwyczaj wystarcza na dwa dni. Chciałem mieć to już z głowy, żeby resztę dnia mieć dla siebie. Po zjedzeniu śniadania, włożyłem buty, wziąłem swój telefon i klucze z komody, po czym wyszedłem zamykając za sobą drzwi.
Na początku wstąpiłem do bankomatu w celu wypłacenia pieniędzy, z konta wziąłem 1300 funtów, w portfelu miałem jeszcze 250. Wystarczy na wyżywienie i spłacenie rachunków.
Zapłaciłem za Internet, gaz, wodę i prąd. Postanowiłem , że zakupy zrobię na osiedlu, na którym obecnie mieszkam.
Kiedy wracałem z miasta , akurat patrzyłem coś w telefonie, nagle wpadł na mnie jakiś chłopak.
- Uważaj co robisz ! – krzyknąłem nie patrząc na postać, z którą się „styknąłem”.
- Przepraszam – powiedział łagodnym głosem chłopak, który właśnie stał przede mną. Miał taki piękny głos i uroczy, chyba irlandzki akcent. Podniosłem głowę, a moim oczom ukazał się chłopak, był śliczny, jego niebieskie oczy patrzyły na mnie z taką niewinnością, a jego blond włosy rozwiewał lekki, ciepły wietrzyk.
- Nic się nie stało – uśmiechnąłem się. – Jestem Harry – podałem mu rękę na przywitanie.
- Niall – przedstawił się.
- Gdzie idziesz ? – spytałem , po czym szybko dodałem – jeśli oczywiście mogę wiedzieć – nie chciałem być nachalny.
- Właśnie idę na stadion, zaraz mam mecz.
- Grasz w piłkę ? – zdziwiłem się, chociaż tak naprawdę nic o nim nie wiedziałem.
- Tak, obecnie gram w naszym londyńskim klubie, dostałem się do seniorów.
- Na jakiej pozycji grasz? – zasypywałem blondyna pytaniami.
- Napastnik.
- Dobra, mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy, teraz nie przeszkadzam. Powodzenia – pożegnałem chłopaka.
Gdy wreszcie dotarłem na moje osiedle, poszedłem do sklepu, w którym zawsze robię zakupy. Wziąłem koszyk do ręki, podszedłem do działu z pieczywem, z której wyciągnąłem chleb krojony i dwie bułki, które wrzuciłem zapakowane w jednorazowe reklamówki do koszyka. Do picia wziąłem cole i sok pomarańczowy,  po czym podszedłem do stoiska ze słodyczami , z którego zabrałem ciastka czekoladowe, obok ciastek była półka z chipsami, do koszyka wrzuciłem dużą paczkę lays’ów cebulkowych.
Kiedy uznałem, że wszystko co mi potrzebne znajduje się w koszyku, podszedłem do kasy, w kolejce stały tylko dwie osoby, także szybko wyszedłem ze sklepu.
Kiedy przyszedłem do domu, rozpakowałem zakupy i siadłem na kanapie z chipsami i colą, zaraz w telewizji mieli puścić horror, a nie miałem innego pomysłu na spędzenie wieczoru.
Cały czas miałem przed oczami postać niebieskookiego blondyna , na którego dzisiaj wpadłem. Jak mu powiedzieć, że mi się podoba? Jak zareaguję? Jeżeli mnie wyśmieję? Zadawałem sobie setki pytań, na które nie znałem odpowiedzi.

__________________________________________________________

Witam, mam nadzieję, że rozdział się podoba. Opinię wyrażajcie poprzez komentarz, ponieważ komentarze bardzo motywują mnie do dalszej pracy. Piszcie po prostu co sądzicie, jakie macie uwagi itp. Mam nadzieję , że blog się rozkręci :) Rozdziały będę dodawać w miarę mojego czasu.
Wciąż czekam na szablon na bloga.


Informowani

Jeżeli chcesz abym informowała Cię o nowych rozdziałach napisz do mnie na twitterze , nazwa @Hug_me_now__  lub poprostu napisz w komentarzu pod tym postem swoją twitterową nazwę. Ja będę każdego z Was informować ! :)

Bohaterowie

              Bohaterowie będą dodawani na bieżąco !






Harry Styles (20 lat) – przystojny chłopak, który w wieku 14 lat zmienia orientacje i zakochuje się w chłopaku ze szkoły. Niestety zostaje odrzucony i wyśmiany na całą szkołę.
Kiedy skończył 17 lat razem z rodzicami wyjechał do Londynu, gdzie nikt nie wie o jego poglądach. Być może to właśnie tu znajdzie swoją miłość ?






Niall Horan (21 lat) – jego pasją jest piłka nożna, w gimnazjum był najlepszy z całej szkoły, zawsze zdobywał najwięcej medali i pucharów. Popisywał się na boisku przed dziewczynami i dedykował każdego gola innej dziewczynie. Niestety po przykrym rozstaniu z jego ukochaną nie jest w stanie się pozbierać i przyrzeka sobie, że już nigdy się tak bardzo nie zakocha.
Od tego wydarzenia, sam już nie wie jakiej jest orientacji.
Od początku mieszka w Londynie.

                                     
Gemma Styles (24 lat) - siostra Harry'ego , bardzo się kochają i szanują. Gemma pomaga swojemu młodszemu bratu, wie o jego poglądach, cierpieniu i stara się aby Hazz był szczęśliwy. Mieszka dwie ulice dalej od młodego Stylesa, ale często go odwiedza.

                                               
Drake Fance (25 lat) - narzeczony Gemma'y , kocha ją i nie długo planują ślub. Bardzo lubi Harry'ego i razem ze swoją dziewczyną pomaga mu. Jest troskliwy i opiekuńczy, stara się aby Gemma'ie niczego nie brakowało.